Opowieści o nawiedzonych domach słyszał chyba każdy z nas.
Wiele osób jest w stanie wskazać takie budynki w swoim miejscu zamieszkania.
Mijaliśmy je idąc do szkoły, mijamy wracając z pracy. Nawiedzone domostwa są
częścią miejscowego folkloru w wielu zakątkach w Polsce i na świecie. Najlepiej
jednak znane są nawiedzone domy wykreowane przez dziesiątą muzę. Niewątpliwie
jednym z tych najbardziej znanych jest ten z miejscowości Amityville na Long
Island.
O serii Horrorów Amityville słyszałem już w czasach kaset
Video w wieku ośmiu czy dziewięciu lat. Pamiętam, że pudełko z filmem Amitiville
Horror (1979), z charakterystycznym domem na okładce zrobiło na mnie duże
wrażenie. Zresztą chodziłem wtedy często do dużej osiedlowej wypożyczalni aby nacieszyć
wzrok obwolutami kaset z horrorami. Będąc w pierwszej czy drugiej klasie
podstawówki nie oglądałem filmów grozy, choć już wtedy podświadomie ciągnęło
mnie do tego gatunku filmowego. Z upływem lat tytuł Amityville zatarł się w
mojej pamięci, aż do czasu telewizji kablowej i Internetu. Wtedy to trafiłem
przypadkowo na film, który możecie obejrzeć poniżej, a który przybliży wam losy
dwóch rodzin mieszkających w tym miejscu.
Pierwszym filmem z
serii, który obejrzałem był remake z 2005 w którym główną rolę zagrał Rayan
Reynolds. Ta wersja historii w reżyserii Andrew Douglasa podobała mi się, do
czasu gdy obejrzałem pierwsze trzy odsłony serii. Są to kolejno: Horror Amitiville (1979), Amitiville II: Opętanie (1982),
oraz Amitiville III: Demon (1983). Polecam waszej uwadze szczególnie
część drugą. Ciężkością klimatu dorównuje fenomenalnemu Egzorcyście (1973)
Williama Friedkina i ma świetną muzykę.
Dotychczas w serii ukazały się 22 filmy, w tym kilka
dokumentalnych. Kinomani są zgodni co do tego, że seria od czwartej części
obniża loty. Ostatnie dwie fabularyzowane odsłony z 2017 roku mają już
dramatycznie słabe oceny w sieci. W 2018 roku powstały kolejne dwa dokumenty
przeznaczone od razu na rynek DVD i do telewizji. Jestem jednak pewien, że za
jakiś czas któraś z wytwórni ponownie otworzy drzwi do nawiedzonego domu, to
tylko kwestia czasu?
Pod koniec października bieżącego roku nakładem wydawnictwa
Vesper ukazała się książka Jay’a Ansona Amityville Horror, to ta książka
posłużyła za scenariusz dla pierwszej i drugiej części filmowej serii. Autor
bardzo sprawnie łączy reporterskie zacięcie z nadprzyrodzoną grozą. Opisuje
przy tym sytuację Lutzów, oraz związanego z upiornymi wydarzeniami księdza
Mancusko. Czyta się tę pozycje z dreszczykiem emocji. Posępny klimat gęstnieje
z każdą stroną opowieści. Myślę, że to odpowiednia lektura na długie jesienno –
zimowe wieczory. Polecam tę pozycje na świąteczny prezent.
Mam nadzieję, że mój krótki artykuł zachęcił Was do głębszego
zapoznania się z tematem. Pamiętajcie, nawiedzonych domów jest na naszych
ulicach więcej niż nam się wydaje.
Autor: Dominik Kunat
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz