środa, 29 kwietnia 2015

SPM Kwiecień


Kwiecień wydawał się wyjątkowo długim miesiącem. Obfitował w wiele zdarzeń takich jak m in: trzęsienie ziemi w Nepalu, które pochłonęło łącznie prawie 4 tysiące ofiar. Najbardziej jednak poruszyła mnie śmierć prof. Władysława Bartoszewskiego. Moją uwagę w minionym miesiącu zwróciły jedynie cztery wydarzenia z kraju i ze świata.


Krwawy kampus

Kenia na celowniku terrorystów. Drugiego kwietnia w godzinach porannych do kampusu uniwersyteckiego Garrisa wtargnęła grupa uzbrojonych terrorystów z organizacji El – Szabab. Początkowo strzelali do bezbronnych ludzi na oślep, po czym oddzielili muzułman od chrześcijan, tych ostatnich biorąc jako zakładników. Co pewien czas ginął jeden chrześcijanin. Liczba ofiar to już ponad 150 osób. Fanatyczni zabójcy grożą, że utopią we krwi całą Kenię. Po zamachu zatrzymano pięć osób związanych z Somalijską komórką El – Szabab. W tym roku terroryści na całym świecie są nadzwyczaj aktywni, to już trzeci atak w przeciągu czterech miesięcy.
 

Iran bez broni atomowej

W czwartek w nocy (2-3 kwietnia) przedstawiciele Iranu, USA, UE, Francji, Wielkiej Brytanii, Chin, Rosji i Niemiec uzgodnili wstępne ramy porozumienia w sprawie znacznego ograniczenia irańskiego programu atomowego. Barack Obama powiedział: „To historyczne porozumienie sprawi, że świat będzie bezpieczniejszy”. Cóż z tego,  skoro Iran może wzbogacać uran na swoim terytorium. Za kilka lub kilkanaście lat któreś z państw arabskich  tym regionie ogłosi się mocarstwem atomowym.  Więc mamy do czynienia z bezpieczeństwem pozornym. Izrael już skrytykował ustalenia z Lozanny. Iran i tak będzie o krok od zbudowania bomby atomowej.  
 

Kuba / USA ocieplenie

Już od kilku miesięcy mówiło się o ociepleniu stosunków na linii Waszyngton Hawana. Dziś można śmiało powiedzieć, że Kuba jest sojusznikiem Ameryki. Prezydent Barack Obama nakazał skreślić Kubę z listy krajów wspierających terroryzm. Zostaną też anulowane sankcje militarne i gospodarcze, które od bardzo dawna dławią wyspę i jej mieszkańców. Czy to pstryczek w nos Rosji?


Wilkom mówimy nie

Nocne wilki nie wjadą na teren naszego kraju – ogłosiło MSZ. Ludziom Putina udała się prowokacja. Jeżeli trzydziestu motocyklistów budzi w naszych rządzących taką panikę i to przed wyborami, to czeka nas niezbyt świetlana przyszłość w stosunkach polsko – rosyjskich. Wilki mogły przejechać przez Polskę  na naszych warunkach. Niestety politycy zafundowali nam kolejną „aferę” jabłkową. 

Klepsydry



24 kwietnia odszedł w wieku 93 lat profesor Władysław Bartoszewski. Historyk, żołnierz AK, dyplomata. Przede wszystkim wielki patriota, świadek historii i orędownik dialogu. Autorytet, po którym zostanie pustka w polskim życiu publicznym. Jego życie jest skarbnicą wielu mądrości i niezapomnianych anegdot. Pozwolę sobie przytoczyć jedną z nich:

Bartoszewski przykłada wagę do subtelnych rozróżnień. Przed wizytą Benedykta XVI w Polsce zadzwonił do niego dziennikarz i poprosił o komentarz. Odpowiedział: “Niech się pan dobrze zastanowi, o co chce pan zapytać". Zaskoczony dziennikarz zamilkł. “Widzi pan – kontynuował po chwili Bartoszewski – nie wiem, czy chce pan zapytać, czego oczekuję, czy może czego się spodziewam po pielgrzymce Papieża. Bo oczekuję na przykład, że wszyscy Polacy będą uczciwi, ale w ogóle się tego nie spodziewam".



Nie żyje Robert Leszczyński dziennikarz muzyczny. Odszedł w wieku 48 lat. Był pasjonatem muzyki popularnej i posiadał na jej temat ogromną wiedzę. Widzowie będą go pamiętać jako jednego z jurorów programu „Idol”. Współpracował m.in. z „Gazetą Wyborczą” i „Wprost”.  

Zmarła Barbara Sass – Zdort, reżyserka i producentka filmowa. W 1958 roku ukończyła wydział reżyserii w Łódzkiej PWSF. Asystowała m.in. u Andrzeja Wajdy, Jerzego Skolimowskiego, Wojciecha Jerzego Hassa. Swój pierwszy film nakręciła w 1980 roku. Jej najbardziej znane filmy: „Debiutantka”, „Tylko strach”, „Pokuszenie”. Jej ostatnim dziełem był obraz z 2011 roku „ W imię diabła”. Odeszła w wieku 78 lat.  

 Najstarszy filmowiec świata Manoel de Oliviera opuścił nas w wieku 106 lat. Filmy zaczął kręcić dość późno, bo dopiero w wieku 55 lat. Debiutował jako aktor w 1928. Dwa lata później nakręcił swój pierwszy dokument. Przez lata był spychany na artystyczny margines, głównie za sprawą klimatu politycznego w Portugalii. Sukcesy zaczął święcić dopiero po siedemdziesiątce. W wieku 91 lat został wyróżniony nagrodą jury w Cannes za film „List”. Na stołku reżysera zasiadał aż 50 razy. Do końca życia pozostał aktywny zawodowo. 


W wieku 65 lat odszedł aktor Tom Towles, znany przede wszystkim miłośnikom kina grozy. Na ekranie zadebiutował w roku 1975 epizodyczną rolą w „Pieskim popołudniu” Sydneya Lumeta. Krytyka doceniła jego rolę w filmie „Henry: portret seryjnego mordercy”. Od tej pory grywał w licznych horrorach i filmach science-fiction.  W 2003 roku zagrał jedną z głównych ról w filmie Roba Zombiego „Dom 1000 trupów”.

Wielką stratą dla świata literackiego jest śmierć Guntera Grassa. Przeżył 87 lat. Laureat literackiej nagrody Nobla (1999). Honorowy obywatel miasta Gdańsk. Jego najsłynniejsze powieści to: „Blaszany bębenek”, „Wróżby kumaka” i  „Przy obieraniu cebuli”. Pisarz znany był ze swoich szorstkich i kontrowersyjnych wypowiedzi w debatach publicznych. Był także dla wielu swoich rodaków autorytetem moralnym, nie stronił od wyrażania gorzkiej prawdy na temat kondycji współczesnych Niemiec.



Nie zaśpiewa już dla Nas Percy Sladge. Wokalista soulowy zmarł 14 kwietnia w wieku 74 lat. Jego najbardziej znanym  przebojem jest utwór „When a Man Lovs a Woman”. 



Zmarł Andrew Lesnie. Autor zdjęć do m.in "Władcy Pierścieni" i "Hobbitów" Petera Jacksona miał 59 lat. W 2002 roku zgarnął Oscara za „Drużynę Pierścienia” Jego filmografia obejmowała przeszło 50 produkcji filmowych i telewizyjnych.