Zakazane Imperium (ang. "Boardwalk
Empire"), to najlepsza gangsterska opowieść ostatnich lat. Rozmach tej produkcji
jest doprawdy imponujący, a scenariusz skonstruowany jest w taki sposób, aby
widz odczuwał syndrom „jeszcze jednego odcinka”. Mnie obejrzenie wszystkich 56
epizodów i 1 specjalnego zajęło równo miesiąc. Za scenariusz i produkcję
odpowiadają twórcy Rodziny Soprano i sam Martin Scorsese. Nad scenariuszem głowiło
się łącznie 26 scenarzystów. Za główny materiał do opowiadanej historii
posłużyła książka Nelsona Johansona pod tym samym tytułem (wydana po polsku w
2013 roku). Autor zbierał informacje do
swojej książki przez dwadzieścia lat. Atlantic City lat 20. i 30. ubiegłego
wieku, czas prohibicji i gangsterów. W nadmorskim mieście niczym w starożytnym
Rzymie kumulowały się wszystkie grzechy zachodniego wybrzeża. Wymarzony okres w
historii na wielowątkową obyczajowo – kryminalną opowieść.
Serial opowiada o życiu i
działalności Enocha "Nucky" Thompsona (Steve Buscemi), polityka i
handlarza alkoholem. Wiele głównych wątków serialu jest oparta na prawdziwych
wydarzeniach z historii Stanów Zjednoczonych. Wokół Nucky’ego dużo się dzieje.
W serialu zobaczymy przedstawicieli Włoskiej, Żydowskiej, Szkockiej mafii, oraz
czarnoskórych gangsterów z Harlemu. Są nawet Polskie akcenty. Pełna obsada
produkcji liczyła 1233 osoby, w tym 58 głównych aktorów dramatu. Akcja rozgrywa
się na przestrzeni dwunastu lat od 1920 do 1931 roku. Piąty sezon serialu to
przeskok fabularny o siedem lat do przodu. Opowieść snuta przez scenarzystów ma
w sobie coś z dramatów Szekspira i komiksów o Dicku Tracym. Wiele postaci jest
lekko przerysowanych przez co łatwo zapadają w pamięć. Nie przyzwyczajajcie się
zbytnio do świetnie odgrywanych osobowości, niewiele z nich dotrwało do
ostatniego odcinka. Mimo mnogości wątków twórcy świetnie spięli wydarzenia z
teraźniejszości i przeszłości w jedną spójną całość. Choć przyznaję, że od
trzeciego sezonu zdarzają się przestoje w akcji, to zdaje sobie sprawę, że
trudno ich uniknąć w tak rozległej fabule. Tu każda postać ma głębię, świat
przedstawiony nie jest jednoznaczny i czarno biały. To perfekcyjnie dopracowany
serial pod względem uchwycenia ducha epoki. Nie dopatrzyłem się żadnych błędów
na poziomie realizacji, tu wszystko wygląda i brzmi jak z lat 20. i 30. XX
wieku. Wszystkie pięć sezonów wydało Galapagos Film. Ten serial to jedna z
najlepszych produkcji telewizyjnych ostatnich lat. Majstersztyk!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz