niedziela, 31 marca 2019

Pocięte Opowieści strony pełne humoru i magii (recenzja)


Świat Pociętych Opowieści utkany jest z tropów i klisz gatunkowych, ale tylko pozornie. Zacznijmy od tego, że powieść zaczyna się od końca, aby za chwilę przeskoczyć do początku, a może środka? Mamy w niej smoki, krasnoludy, czarownice, wampiry, mumie , bogów i wiele więcej. Dla kogoś oczytanego, lub przynajmniej zaznajomionego z klasyką gatunku cały ten kolorowy, magiczny świat na pierwszy rzut oka wydaje się znajomy, ale oryginalność wizji tkwi w szczegółach.


Prozatorski debiut Michała Kozaczko powstawał przez kilka długich lat. Można by przypuszczać, że autor łatwo zatraci ciągłość fabularną, lub „utonie” w coraz to nowych pomysłach. Na szczęście Michał posiada talent do snucia długich i barwnych opowieści. Posiada również bardzo dużo sprytu. Fabuła składa się z pięciu opowieści (pięciu części), które przeplatają się ze sobą, czasami biegną równolegle, a czasami krzyżują się. Ważne, że główne wątki fabularne pozostają bez zmian. Jednym z głównych wątków opowieści są podróże w czasie, charakteryzujące się prowadzeniem fabuły na różnych poziomach czasowych. Ma to swoje uzasadnienie. Mimo, wspomnianych zawiłości czasowych i wielkości wykreowanego świata jest on dla czytelnika przyjazny i w pełni zrozumiały. Pomimo że kilka krain jest zaledwie wspomnianych, to budzą one ciekawość. Świadczy to o dużym talencie autora. Rozdziały są stosunkowo krótkie a akcja jest wartka, przez co książkę czyta się przyjemnie i szybko. 


Główny urok Pociętych Opowieści polega na lekkim, a czasem przaśnym humorze i zabawie utartymi schematami. Czytelnik z miejsca znajdzie swoją ulubioną postać, bo każda z nich jest dobrze napisana i wielowymiarowa. Główne wątki takie jak: podróże w czasie, zabawy bogów i dworskie intrygi, prowadzą często do oryginalnych konkluzji. Czytelnik odnajduje w tym wszystkim powiew świeżości.


Zapytacie, dlaczego nie próbuję  ujawnić choćby zarysu fabuły? Książka jest momentami bardzo przewrotna i błyskotliwa. Jest zabawą, której nie chcę Wam psuć. Czytelnik znajdzie tu szczyptę filozofii wyznawanej przez autora, tony śmiechu i radości, oraz przygody rozsadzającej ramy gatunku.


Pocięte Opowieści polecam każdemu dojrzałemu czytelnikowi, bo wbrew pierwszemu wrażeniu, nie jest to książka dla dzieci. Liczę, że Michał opisze kiedyś dokładniej Barbarzyńców z Niczyjego Ziemniaka a Ijan dostanie własne opowiadanie.

Książkę jak i tomik poezji autora znajdziecie w sklepie: https://kozaczko.pl

Niech dym nas połączy.

 Tytuł: Pocięte Opowieści Michał Kozaczko

Ilość stron: 410

Wydawnictwo:Papierowy Motyl


Autor recenzji: Dominik Kunat




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz