czwartek, 9 maja 2019

Majówka część trzecia (ostatnia): Lwów

Na koniec zapraszam na fotograficzną "wycieczkę" po Lwowie. Zanim zaproszę Was do oglądania przeczytajcie parę słów podsumowania całej wycieczki.

Zgrabne podsumowanie słowami mojej mamy:
  Wszystko co fajne się kończy i staje się wspomnieniem. Nowe, wrażenia,
ciekawostki i doświadczenia. Zamojszczyzna przyjęła nas piękną,
słoneczną pogodą. Bardzo ciekawym miejscem okazał się mini skansen w
Guciowie. Zamość poznaliśmy dzięki świetnej przewodniczce. Zwierzyniec
dostarczył miłych chwil przy miejscowym piwku. Niestety Lwów przyjął nas
deszczowo. Trudno nazwać to wycieczką. Był to raczej jednodniowy wypad,
taki rekonesans przed dłuższym pobytem. Wywieźliśmy ciekawe
doświadczenia i wrażenia, szczególnie z przekraczania granicy, gdzie
wyraźnie celnicy wyznawali zasadę "jak Ukrainiec Polakowi tak Polak
Ukraińcowi" przy odprawie celnej. Nie możemy jednak narzekać, bo wg
kierowcy i pilotki wycieczki wiozących nas do Lwowa, postój na granicy
mógł być znacznie dłuższy. Ogólnie było bardzo sympatycznie i już mam
ochotę na kolejne wojaże. Dołączam kilka, myślę ciekawych zdjęć.

Grobowiec Ordona


Cmentarz Lwowski i jego monumentalne pomniki














Grób rodziny Herbertów
 






Cmentarz Orląt Lwowskich












 Gmach opery Lwowskiej



Kościoły i Katedry Lwowa











Wnętrze Opery
















 Autor: Dominik Kunat

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz