Tym razem podsumowanie roku krótkie bo i mijający rok był dość nie ciekawy dla większości z nas. W tym wpisie nie będę już krytykował roku 2020 w myśl zasady, że nie kopie się leżącego.
W mijającym roku opublikowałem jedynie 6 postów. Najmniej od czasu powstania Bloga(nie)śmiertelnie poważnego. Cytując klasyka "Jak do tego doszło nie wiem". To znaczy wiem, cierpiałem na brak pomysłów i chęci. Zabrakło również z wiadomych względów foto relacji z podróży tych bliższych oraz tych dalszych.
Pierwszy wpis przypadł na 23 marca i pierwszą falę pandemii. Była to dość ironiczna lista przebojów z płyty "Covid - 19 moja miłość". Kilku osobom się podobało...chyba?
Drugi i trzeci tegoroczne wpisy przypadły na maj. Trochę twórczości własnej, czyli krótkie opowieści z czasów pandemii. Osobiście uważam je za bardzo udane. Zresztą kilku znajomych na FB polubiło moje krótkie formy literackie. Z kolei wspomnienia o erze video i kaset VHS, to było mocne uderzenie nostalgii. Kilku czytelników podzieliło się ze mną swoimi wspomnieniami po przeczytaniu wpisu. To było bardzo miłe.
Czwarty wpis datowany na 27 września dotyczył kultowego serialu "Z Archiwum X". Od czerwca do września 2020. obejrzałem wszystkie 11 sezonów serialu. Miał być to długi wpis pełen informacji o serialu i innych atrakcji, a wyszło jak wyszło... .
Ostatnie wpisy grudniowe to świeżynki więc nie będę ich omawiał. W zbliżającym się roku 2021 na pewno pojawi się setny wpis na Blogu(nie)śmiertelnie poważnym i to jedyna rzecz pewna w nadchodzącym czasie.
WSZYSTKIEGO DOBREGO W NOWYM ROKU!
Autor: Dominik Kunat
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz